Ułatwienia dostępu

A A A

Kostrzyn to My, Kostrzyn to My...21 stycznia odbył się mecz pomiędzy IKAA MOSiR TS Celuloza Kostrzyn nad Odrą a m.40 pl Poznań w ramach II Ligii PLF grupy "wielkopolsko-lubuskiej". Jak zwykle naszych nie zawiodły trybuny, a niecodzienną oprawę zapewnili kibice Celulozy, którzy wrócili z przytupem po kilkuletniej przerwie. Było więc głośno, radośnie, kulturalnie a przy takim dopingu naszym piłkarzom grało się zdecydowanie lepiej, choć niestety źle nastawione celowniki pozwoliły "zaledwie" uratować remis. W sumie można by napisać, że dobry i remis, bo do przerwy było 0:2...

 

Kostrzyn to My, Kostrzyn to My...

Celuloza podeszła do meczu niezwykle skoncentrowana, ale nasze ataki przypominały raczej uderzanie fal o wysoki, skalny brzeg niż natarcie tajfunu. Przez kilkanaście minut goście potarfili zablokować naszym napastnikom dojście do bramki a rewelacyjnie spisujący się w bramce Poznanian Patryk Rzepka nie dawał szans Kostrzynianom na zdobycie gola. Tymczasem goście coraz śmielej sobie poczynali grą z kontry, gdzie szybkie, zdecydowane wypady na pole karne Marcina Buliczaka stwały się coraz groźniejsze. I podczas gdy kibice domagali się od gospodarzy "pierwszej bramy" to Mateusz Górka otwiera wynik spotkania w 9 minucie i jest 0:1. Zaledwie cztery minuty później naszą obronę ponownie rozbijają goście a Łukaszowi Nawrockiemu pzoostaje jedynie przyłożyć nogę i jest już 0:2. Pomimo fenomenalnego dopingu, podczas którego kibice nie szczędzili swoich gardeł, Celuloza nie potrafi znaleźć sposobu na poznański zamek i to goście schodzą do szatni z dwoma bramkami na plusie. W zasadzie tyle można by napisać o pierwszej połowie, którą jak najszybciej chcielibyśmy zapomnieć. Można sobie tylko wyobrazić, co się działo w szatni gospodarzy w przerwie... faktem jest natomiast, że na drugą połowę kostrzyński zespół wchodzi z głowami uniesionymi bojowniczo do góry, pewny zwycięstwa.

Kostrzyn to My, Kostrzyn to My...

Od początku drugiej odsłony kibice co chwilę łapali się za głowy, a to za sprawą kilku słupków i poprzeczek ze strony Celulozy, która dosłownie bombarduje bramkę Rzepki. Szybko na tablicy pojawiają się na koncie gości kolejne przewinienia, ale wynik wciąż pozostaje bez zmian. Doping rośnie w siłę, kibice dają z siebie wszystko a trybuny w nerwowym oczekiwaniu wierzą w zmianę wyniku. W powietrz czuć bramkę i wreszcie, po niezwykle mocnym strzale z dystansu Piotra Siembidy jest 1:2. Sala szaleje ze szczęścia, a Celuloza jak rasowy bokser wymierza kolejne ciosy rywalowi. W polu karnym gości niezwykle aktywny jest Jankowski, Migdal czy Olszewski, ale to Dominik Siwiński trafia w słupek a piłka po jego uderzeniu ląduje wprost pod nogi Walerego Popruhy, który dosłownie wbiega z piłką do siatki co powoduje prawdziwą eksplozję radości na trybunach. Jest 35 minuta, zatem do końca spotkania już niewiele. Tymczasem goście faulują po raz kolejny, ale rzutów karnych nie wykorzystują najpierw Mateusz Migdal a następnie Sebastian Jankowski. I sprawiedliwym podziałem punktów kończy się ten mecz. Jeszcze podziękowanie dla piłkarzy od kibiców i od piłkarzy dla kibiców. Bo trzeba to podkreślić – kibice pokazali serducho, klasę i ogromne zaangażowanie. Wciąż brzmią mi w uszach słowa przyśpiewki „Kostrzyn to My, Kostrzyn to My, heja, heja, Kostrzyn to My!”

 

Zobaczcie sami: https://www.facebook.com/192104357501464/videos/1799485910096626/

 

IKAA MOSiR TS Celuloza Kostrzyn nad Odrą: Marcin Buliczak, Piotr Siembida, Dominik Siwiński, Sebastian Jankowski, Piotr Majerczyk, Patryk Janeczek, Artur Korman, Kamil Orłowski, Mateusz Migdal, Dawid Olszewski, Krzysztof Chuchnowski, Valerii Popruha. Trener: Michał Mendelski

m40.pl Poznań: Patryk Rzepka, Jacek Kalbarczyk, Tomasz Sobierajski, Mateusz Górka, Marcin Grabowski, Maciej Kryształowski, Michał Jędrzejczak, Łukasz Nawrocki, Szymon Turostowski. TRENER: Patryk Rzepka

Kostrzyn to My, Kostrzyn to My...

więcej zdjęć: https://www.facebook.com/pg/naszkostrzynpl/photos/?tab=album&album_id=546657789025142